Smażony w głębokim tłuszczu, rumiany i wypełniony pysznym nadzieniem.... zwykle pomijany w żywieniowych wyborach ze względu na ilość kalorii, które w sobie kryje. Raz w roku króluje jednak w naszym menu i tego dnia nie można się bez niego obejść. Jego wysokość pączek.
Za dwa dni mamy smakowite święto. W tłusty czwartek Polacy zjedzą milion pączków. To dopiero bomba kaloryczna- trzysta milionów kalorii !!!
Ale to pączkowe święto nie grozi nam otyłością. Choć byśmy zjedli tego dnia 10 drożdżowych smakołyków waga nie wskaże więcej, nie pójdzie "nam w boczki"- twierdzą dietetycy.
Nasz organizm jest tak skonstruowany, że nawet klęska żywiołowa jaką jest to jednodniowe obżarstwo go nie rozreguluje. Umie sobie poradzić z dużą dawką kalorii i po dwóch, trzech dniach nie będzie śladu po zjedzonych pączkach. (Jest tylko jeden warunek: mamy zdrowy układ trawienny.) :)
Jednodniowe szaleństwo nie powoduje wzrostu wagi, a to dlatego, że pączki zawierają tłuszcze i węglowodany proste, substancje łatwo wchłaniające się i szybko przekładające na energię.
Poza tym pączki są po prostu tak sycące, że tego dnia wyprą wszystkie inne posiłki więc już dużo więcej nie zjemy. :)
Życzymy wszystkim czytelnikom tego bloga smacznego w tłusty czwartek, bez wyrzutów sumienia. :)
wtorek, 17 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz