Biblioteczna płytoteka umila blogowanie!


poniedziałek, 16 lutego 2009

Ostatni zakup ? księgarski Filii nr 5



Dzisiaj byłam w hurtowni i zakupiłam następujące pozycje. Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie wśród nich coś do czytania dla siebie.
> Rohan Z. - "Córka oficera"
> Robotham H. - "Podejrzany"
> Pamuk O. - "Stambuł. Wspomnienia i miasto"
> Long J. A. - "Złodziejka serc"
> Edelman M. - "I była miłość w getcie"
> Cook R. - "Ciało obce"

A to dwie książki, które na pewno zaspokoją literacki gust naszego, czytelniczego klubu miłośników "literatury prawdziwej".

"Córka oficera" powieść brytyjskiej dziennikarki BBC i pisarki Ziny Rohan. To ta część historii, której według autorki Brytyjczycy w ogóle nie znają, a która domagała się opowiedzenia. W jakim stopniu opisana historia jest prawdziwa?. To opisane życie teściowej Z. Rohan. Tytułowa bohaterka, Marta od dziecka marzyła, aby zostać oficerem, tak jak jej ojciec. Wybuch wojny zmusił ją do wieloletniej tułaczki: od polskiego Wilna, przez syberyjskie łagry i bezdroża sowieckiej Rosji, aż do egzotycznej Persji. Los przyniósł jej wielką miłość, ale i trudny wybór między młodym, polskim żołnierzem, a charyzmatycznym perskim lekarzem.
Autorka starała się wiernie przedstawić losy polskie, realia polityczne i historyczne II wojny tak dalece, jak było to możliwe. Większość książek o drugiej wojnie wydanych w Wielkiej Brytanii opowiada albo o konflikcie z Niemcami albo o Żydowskim doświadczeniu wojny. Czasem o Brytyjczykach w Afryce albo we Włoszech. Bohaterowie tej książki to Polacy, którzy zostali aresztowani i wywiezieni na Wschód w początkowych miesiącach wojny i którzy nie spotkali na swojej drodze Niemców. Jest to porywająca opowieść o miłości, wyborach, wierności własnym ideałom. To pierwsza taka powieść od czasów "Doktora Żywago".

Druga pozycja to książka M. Edelmana "I była miłość w getcie"


"Jestem już ostatni, który znał tych ludzi, a pewnie nikt już o nich nie wspomni. Trzeba, żeby został po nich jakiś ślad."

"Byli tam ludzie, którzy przeżywali piękne chwile. Działy się piękne rzeczy w nieludzkich warunkach. To zależy tylko od człowieka, i była miłość w getcie."

"Sytuacje są różne: czasem miłość zabija, czasem ratuje. Osoby opisane w tej książce miały swój czas."

"To wszystko, co nam zostało, takie strzępki pamięci. Ludzie, którym to opowiadałem pytali, czy to jest prawda. Tak, prawda. Toczka w toczkę. Koniec, kropka. Więcej już nic."

Ta książka to migawki z życia w bardzo osobistym tonie. Takie "stop klatki" w których Marek Edelman przywołuje wydarzenia z przeszłości które go najbardziej poruszyły i które pozostawiły najbardziej trwały ślad w jego pamięci. Przeczytałam i myślę, że tak tę książkę należy traktować pomijając nadinterpretację J. Bocheńskiego we wstępie. Nie z każdych, osobistych przeżyć trzeba tworzyć ogólnoludzką filozofię.

Brak komentarzy: