Biblioteczna płytoteka umila blogowanie!


sobota, 3 stycznia 2009

To był dobry rok....

To był dobry rok dla naszej biblioteki. Rok zmian, ale na lepsze. Nie obyło się oczywiście bez nerwów i zawirowań , ale tylko wtedy, gdy coś nas zaczyna mocno "uwierać" decydujemy się na decyzje naprawcze, bo taką już mamy naturę. :) To chyba był też niezły rok dla całego bibliotekarstwa. Przez ostatnie lata gospodarka miała się świetnie, co można też było obserwować na rynku wydawniczym i księgarskim. Rok 2007 był chyba, w naszej zawodowej ocenie, najciekawszym w ciągu ostatnich kilku lat. A jaki będzie ten? Środki przekazu straszą nas kryzysem gospodarczym, kryzysem finansowym, zaciskaniem pasa. A my bibliotekarze, szczególnie w ostatnim kwartale, mogliśmy obserwować w jak doskonałej kondycji była sprzedaż literatury i to nie ta instytucjonalna a ta indywidualna. Wystarczyło na przykład przed świętami pochodzić po dużych księgarniach albo odwiedzić "EMPiK", by widzieć to na własne oczy. Bo być może, że w Polsce jak to w Polsce, im większy kryzys wieszczą tym większa sprzedaż w księgarniach. Ale jeśli wierzyć znawcom przedmiotu i gospodarka nasza rzeczywiście spowolni, to książka ucierpi w pierwszej kolejności. Człowiek, który zaczyna oszczędzać przestaje kupować książki! (Z wyjątkiem oczywiście pasjonatów , ale tych jest zdecydowanie mało.)
Jeśli takie wyhamowanie nastąpi to wielka szkoda, bo nasze biblioteczne księgozbiory mogą się znowu cofnąć o dobrych kilka lat, a tego sobie i całemu naszemu środowisku zdecydowanie nie życzymy.

Brak komentarzy: