
Dzisiaj byłam w hurtowni i zakupiłam następujące pozycje. Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie wśród nich coś do czytania dla siebie.
> Rohan Z. - "Córka oficera"
> Robotham H. - "Podejrzany"
> Pamuk O. - "Stambuł. Wspomnienia i miasto"
> Long J. A. - "Złodziejka serc"
> Edelman M. - "I była miłość w getcie"
> Cook R. - "Ciało obce"
A to dwie książki, które na pewno zaspokoją literacki gust naszego, czytelniczego klubu miłośników "literatury prawdziwej".

Autorka starała się wiernie przedstawić losy polskie, realia polityczne i historyczne II wojny tak dalece, jak było to możliwe. Większość książek o drugiej wojnie wydanych w Wielkiej Brytanii opowiada albo o konflikcie z Niemcami albo o Żydowskim doświadczeniu wojny. Czasem o Brytyjczykach w Afryce albo we Włoszech. Bohaterowie tej książki to Polacy, którzy zostali aresztowani i wywiezieni na Wschód w początkowych miesiącach wojny i którzy nie spotkali na swojej drodze Niemców. Jest to porywająca opowieść o miłości, wyborach, wierności własnym ideałom. To pierwsza taka powieść od czasów "Doktora Żywago".
Druga pozycja to książka M. Edelmana "I była miłość w getcie"

"Jestem już ostatni, który znał tych ludzi, a pewnie nikt już o nich nie wspomni. Trzeba, żeby został po nich jakiś ślad."
"Byli tam ludzie, którzy przeżywali piękne chwile. Działy się piękne rzeczy w nieludzkich warunkach. To zależy tylko od człowieka, i była miłość w getcie."
"Sytuacje są różne: czasem miłość zabija, czasem ratuje. Osoby opisane w tej książce miały swój czas."
"To wszystko, co nam zostało, takie strzępki pamięci. Ludzie, którym to opowiadałem pytali, czy to jest prawda. Tak, prawda. Toczka w toczkę. Koniec, kropka. Więcej już nic."
Ta książka to migawki z życia w bardzo osobistym tonie. Takie "stop klatki" w których Marek Edelman przywołuje wydarzenia z przeszłości które go najbardziej poruszyły i które pozostawiły najbardziej trwały ślad w jego pamięci. Przeczytałam i myślę, że tak tę książkę należy traktować pomijając nadinterpretację J. Bocheńskiego we wstępie. Nie z każdych, osobistych przeżyć trzeba tworzyć ogólnoludzką filozofię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz